Z pewnością niejedna kobieta uznaje swoje włosy za suche, spuszone, trudne w układaniu i w ogóle jakieś takie „niesforne”. Bardzo możliwe, że takie włosy… chcą się kręcić! Jak sprawdzić, czy Twoje włosy są falami lub nawet lokami? Musisz je wystylizować, czyli wydobyć skręt. Wpis powinien być szczególnie przydatny dla osób początkujących zarówno z wydobywaniem skrętu jak i świadomą pielęgnacją. Chcemy pokazać Ci, że możesz spróbować wydobyć skręt bez specjalistycznych odżywek czy kosmetyków. Wystarczą chęci!
Co to znaczy „wydobyć skręt”?
O typach skrętu pisałyśmy we wpisie dotyczącym definicji włosów. Dany skręt włosów po prostu się ma, zazwyczaj jest to kwestia genetyczna. Skręt oczywiście może się zmieniać pod wpływem różnych czynników, np. niewłaściwej (lub właśnie właściwej) pielęgnacji, zabiegów fryzjerskich (rozjaśniania, keratynowego prostowania, cięcia na prosto) lub zmian hormonalnych (np. niedoczynność tarczycy, ciąża).
Dobre cięcie włosów w połączeniu ze świadomą pielęgnacją dostosowaną do potrzeb włosów pozwala na coraz wyraźniejsze podkreślanie naturalnego skrętu włosów. Czasami okazuje się, że włosy, które wytrwale były prostowane przez lata są pięknymi lokami! Potrzeba jednak cierpliwości, by to osiągnąć. Warto jednak zacząć z tym, co mamy i wykonać pierwsze wydobycie skrętu, czyli pierwszą stylizację loków.
Czego będę potrzebować do wydobycia skrętu?
Pierwsze wydobycie skrętu to nic innego jak wystylizowanie włosów odżywką bez spłukiwania i stylizatorem.
Nie musisz kupować specjalnej odżywki bez spłukiwania. Wystarczy zwykła odżywka! Najlepiej, żeby była to odżywka emolientowa (o tym jak zakwalifikować odżywkę jako emolientową dowiesz się z naszego obrazkowego Workbooka o czytaniu składów). Z drogeryjnych odżywek może to być np. Kallos Color, Emolientowy Irys lub Róża, OnlyBio Emolientowa, Garnier Żurawina, Gosh Rose Oil lub Inecto Argan.
Stylizator to żel, krem lub pianka. Na początek wybierz coś tańszego, żeby w ogóle utrwalić skręt, poźniej możesz eksperymentować z różnymi typami stylizatorów i różnymi zestawieniami. Tańsze, drogeryjne stylizatory to np. żele Taft (pomarańczowy, czerwony, złoty, niebieski), żel Syoss Men Power Hold, żel Umberto Gianinni Curly Jelly, pianka Nivea Curl Plumping Mousse, pianka Pantene Defined Curls lub krem do włosów Joanna Styling Effect Smoothnes Hydration & Shine. Z DIY świetnym stylizatorem jestżel lniany. To takie testowe kosmetyki na początek, żeby nie wydać zbyt dużo. Kiedy już zdecydujesz, że chcesz podkreślać swój skręt na co dzień możesz wybrać inne stylizatory. Tutaj znajdziesz naszych ulubieńców do kręconych i falowanych włosów.
Opcjonalnie przydać Ci się może jeszcze bawełniana koszulka oraz suszarka z dyfuzorem, ale jeśli ich nie masz to nic straconego. Nadal możesz spróbować wydobyć skręt Twoich włosów.
Jak wydobyć skręt?
Na początek nie musisz zmieniać całej swojej rutyny pielęgnacyjnej, od razu wprowadzać wszystkich zasad itd. Wszystko spokojnie i po kolei. O tym jak myję moje kręcone włosy metodą OMO przeczytasz tutaj. Na początek wystarczy, że:
umyjesz włosy tak jak zawsze, nałożysz maskę lub odżywkę po umyciu włosów, potrzymasz ją chwilę na włosach, a następnie spłuczesz. Włosy możesz rozczesywać palcami, ale nie odciskaj z nich wody w ręcznik! Nie rozczesuj też już włosów na tym etapie, tylko ugniataj.
Kolejno nałóż na dłoń niewielką ilość odżywki bez spłukiwania (lub zwykłej odżywki, możesz dodać troszkę wody, żeby ją rozcieńczyć), rozetrzyj w dłoniach i wgnieć we włosy, ugniataj lekko.
Rozetrzyj w dłoniach niewielką ilość stylizatora i wgniataj we włosy. Możesz dokładać więcej stylizatora na dłoń i dalej ugniatać. Poświęć temu chwilę. Tutaj możesz użyć koszulki bawełnianej – ugniataj włosy przez nią, wchłonie ona nadmiar stylizatora.
Jeśli masz suszarkę z dyfuzorem to wysusz nią włosy wkładając po kolei pasma do dyfuzora i susząc głową w dół na chłodnym lub letnim nawiewie. Jeśli jednak nie masz dyfuzora to możesz wysuszyć włosy naturalnie. Kiedy będą schły możesz poprzerzucać je raz na jedną, raz na drugą stronę głowy, by uniknąć oklapnięcia u nasady. Staraj się nie dotykać włosów w trakcie suszenia czy schnięcia.
Jeśli utworzą Ci się sucharki (czyli takie zbite, twarde loki) to weź kropelkę oleju (jakiegokolwiek) lub serum silikonowego na końcówki, rozetrzyj w dłoniach i delikatnie ugniataj włosy, aż staną się miękkie. Jeśli nie masz oleju lub olejku po prostu ugniataj rękami.
I gotowe! Masz już fale lub loki 🙂
Pytania w temacie wydobycia skrętu
Wybrałyśmy kilka pytań od Was na temat wydobycia skrętu.
Czy plopping pomoże w pierwszym wydobyciu skrętu? Plopping (zawinięcie wystylizowanych włosów w koszulkę bawełnianą, tutaj dokładna instrukcja u Curly Madeleine) jak najbardziej może podbić skręt. To świetna metoda, mimo że nie każdemu się sprawdzi. Na pierwszy raz radzimy standardowo spróbować wydobyć skręt ale za każdym kolejnym razem można eksperymentować, właśnie np. z ploppingiem. Warto też wypróbować różne czasy trzymania ploppingu na głowie. Niektórym sprawdzi się 15 minut innym kilka godzin 🙂
Na jakie mycie postawić w przypadku wydobycia skrętu? Dla osób początkujących w ogóle ze świadomą pielęgnacją, które chcą pierwszy raz wydobyć skręt to z pewnością czarna magia, dlatego ważne żeby użyć tego, co się ma. Ale dla osób już nieco obeznanych w temacie – to zależy od Twoich włosów i Twojej własnej równowagi PEH. Zazwyczaj stylizatory takie jak żele czy pianki są humektantowe lub oparte na polimerach z dodatkiem gliceryny lub cukru, dlatego dobrym pomysłem może okazać się emolientowe mycie i humektantowa stylizacja. Można przykładowo w myciu użyć maski EH lub E, jako BS użyć odżywki E, a stylizator H. Doda to lekkości i objętości.
Jak długo ugniatać włosy po nałożeniu stylizatora? Często zdarza się tak, że im dłuższe i dokładniejsze ugniatanie, tym lepsze efekty. Na początek warto poświęcić na to ok. 5 minut.
Czy lepiej odgniatać włosy koszulką czy rękami? Odgniatanie rękami pozwala na większą dokładność, z kolei odgniatanie koszulką pozwoli ograniczyć ewentualny puch i pochłonąć nadmiar stylizatora. Na początek warto ugniatać włosy rękami, a w kolejnych próbach wydobycia skrętu wypróbować koszulkę. My zazwyczaj ugniatamy najpierw chwilę rękami, a potem dodajemy koszulkę.
Czy skręt na głowie da się ujednolicić? To już kwestia dłuższej pielęgnacji. Przy pierwszym wydobyciu skrętu można zaobserwować w jaki kształt włosy się układają, jaki mamy typ skrętu. Z czasem może okazać się, że skręt się zwiększy i wyrówna na całej głowie. Może też się okazać, że mamy na głowie różne typy skrętu, to jest normalne. Często włosy spod spodu mają luźniejszy skręt. Z pewnością dokładna stylizacja pomaga w ujednolicaniu skrętu.
Czy ciężkość/grubość włosa może utrudniać wydobycie skrętu? Tak, może mieć wpływ na wydobycie skrętu. Cięższe, grubsze włosy będą szybciej się rozluźniać. To wszystko zależy też od porowatości. Jeśli Twoje włosy rozluźniają się to spróbuj dać im więcej stylizatora lub naprzemiennie ugniatać i dokładać stylizator w trakcie stylizacji.
Podsumowanie
Jak widzisz, do pierwszego wydobycia skrętu nie potrzeba niewiadomo jak wiele. Najważniejsze są chęci! Z czasem, jeśli spodoba Ci się podkreślanie skrętu na Twoich włosach, możesz testować różne metody stylizacji oraz różne zestawienia kosmetyków stylizujących.
Jeśli chcesz przeczytać jak wyglądała moja włosowa historia i pierwsze wydobywanie skrętu (mimo iż moje włosy od zawsze były kręcone, jedynie skręt nie był należycie podkreślany) to zajrzyj do tego wpisu.
Obcinanie włosów czy podcinanie końców jest jednym z istotniejszych elementów pielęgnacji włosów. Regularne podcinanie końcówek będzie szczególnie ważne…
Spotkałaś się kiedyś z poradą, że warto zastosować jakąś bardziej treściwą maskę? Na pewno! Co to jednak oznacza?…
33 Comments
A kiedy uczesać włosy? Nie rozczesywałam przy myciu, po myciu – ugniatałam, zrobiły się ładne loczki. Schły naturalnie, ale trwało to tak długo, że w końcu wzięłam się za czesanie i efekt jak zwykle – proste i spuszone 🙁
Całe życie myślałam, że mam proste włosy. Ale przy próbach prostowania i uzyskania efektu tafli one się buntują. Z drugiej strony stylizowane fale, którym poświęcam pracę czas i czułość po kilku godzinach wyglądają jakby mnie ktoś potargał polarowym kocem. Dzisiaj po przeczytaniu Twojego artykułu i zastosowaniu się do rad osiągnęłam całkiem niezły efekt „beach waves”. Po kilku godzinach klapnęły i straciły na objętości, ale nie wyglądam przynajmniej jakbym spędziła noc w lesie 😀
Czy przy regularnym stosowaniu tych metod jestem w stanie wydobyć z nich bardziej wyrazisty skręt, czy taka ich uroda „ni to pies ni wydra”?
Systematyczne stylizowanie może jak najbardziej wpłynąć na większą definicję skrętu! 🙂 A i też nabierzesz wprawy, zobaczysz co Ci służy, a co nie, odkryjesz też jakie metody stylizacji najbardziej Ci pasują. Praktyka czyni mistrza! Jeśli potrzebujesz rady, od jakich stylizatorów zacząć itd. to napisz do nas maila 🙂
Dziękuję za odpowiedź. Na razie testuję siemię lniane (ugotowane na gluta), żeby sprawdzić jakie efekty mogę osiągnąć 🙂 Poczytam inne wpisy na blogu, będę testować i zobaczę. Dziękuję za wsparcie 😀 Pozdrawiam!
Wow, działa!
Zrobiłam biedę wersję, bo po myciu nałożyłam tylko rozwodnioną odżywkę i ugniatalam włosy jakieś 10 min. Później zawinęłam włosy w koszulkę na 3 godziny i wyszły loki! Nie mogę w to uwierzyć!
Jutro lecę kupić jakieś kosmetyki i zaczynam przygodę 🙂
Wspaniale! Cieszy nas to niezmiernie <3 Zobaczysz, że jak często będzies wydobywać skręt to zobaczysz jak robić to szybciej, sprawniej i tak, by osiągać najbardziej pasujące Ci efekty. Dziel się koniecznie dalszymi efektami 🙂
Moje włosy niby są proste, ale zawsze lekko spuszone, nie potrafię uzyskać na nich gładkiej tafli. Spróbuję dzisiaj wydobyć skręt metodą z rozwodnioną odżywką i sieminiem lnianym, ciekawe co z tego wyjdzie:) Świetny post:)
Mam takie małe pytanie, tutaj jest napisane, że najlepiej by było, aby odżywka była emolientowa. Mam jednak (tak mi się zdaję) włosy typu wurly. A w poście o tym typie włosów napisano, że najlepiej iść w proteiny. Więc tak się zastanawiam, na czym bardziej się skupić przy doborze odżywki?
Odżywka emolientowa pozwoli Ci ograniczyć puch, a proteiny z kolei będą podkreślać skręt. Ze stosowaniem protein w pielęgnacji włosów wurly chodzi o to, by pojawiały się one np. co drugie mycie jako odżywka/maska do spłukiwania. Z kolei w przypadku wysokoporowatych loków proteiny pojawiają się rzadziej. Na pierwsze wydobycie skrętu dobrze użyć podstawowej, prostej odżywki emolientowej, żeby nie „przedobrzyć” 😀 Później spokojnie można w myciach z wydobyciem skrętu stosować odżywkę proteinową – u niektórych sprawdza się nawet co mycie, np. na moich wurly 🙂
Próbuje wydobywać skręt włosów i widzę że mają potencjał na bycie pięknymi falami. Natomiast nie wiem czemu szybko się rozprostowują i mam wrażenie że są suche i szorstkie w dotyku.
Witam, dzięki za super porady. Ja mam pytanie jak stylizować włosy przy samej skórze? Czasami wychodzą mi bardzo pokręcone np. dzięki ploppingowi, jeśli suszę normalnie mam też loki ale jakby to określić mniej zbite, a na górze raczej proste. Chyba coś źle robię. Po myciu czy jakoś specjalnie mamy potraktować włosy przy samej skórze głowy?
Cześć, dzięki! <3 Słuszna obserwacja, plopping wydobywa skręt od samej nasady, a to dlatego, że włosy są ułożone "do góry". Przy stylizacji postaraj się lekko podnieść palcami włosy od nasady, i pougniatać w dłoni samą część włosów, która jest przy nasadzie. Przy suszeniu naturalnym włosy nieco klapną u nasady. Sposoby na to to np. podpinanie włosów na czas schnięcia naturalnego lub suszenie dyfuzorem. Przy obu tych czynnościach staraj się nieco pokręcić głową w różne strony, lekko poprzerzucać włosy, żeby nie schły "przyklejone" do skóry głowy 🙂
Świetny wpis, mam jednak pytanie dotyczące rozczesywania. Niestety moje włosy bez rozczesania po myciu są jednym wielkim kołtunem (oczywiście rozczesuję je wcześniej), niezależnie od techniki mycia i delikatnego obchodzenia się z nimi. Wynika to z tego, że są bardzo grube i bardzo gęste (mam ich taką ilość, jaką mają 4-5 „przeciętnych” kobiet i jest to opinia każdego fryzjera, u którego byłam..). Czesanie palcami czy też odpowiednim grzebieniem o szerokim rozstawieniu niestety nie wystarcza. Do tej pory jedyną szczotką, która dawała sobie z nimi w ogóle radę to tzw. tangle teezer. Włosy są raczej zdrowe, niefarbowane, ale ogromnie się puszą. Czy możecie doradzić, jak wydobyć skręt w moim przypadku?
Spróbuj dokładnego rozczesywania włosów na odżywce (super sprawdzi się do tego As I Am Growash lub Emolientowa z serii Hair of the Day od Only Bio), odżywkę bez spłukiwania także wczesz szczotką i dopiero wtedy wgnieć we włosy stylizator, najlepiej jakiś krem, na początek może różowy krem od Tafta 🙂 Wprowadź duzo olejowania i na sucho i na podkład, rób dużo emolientowych myć, ale tez nawilżaj włosy, puszenie się najczęściej jest wynikiem braku równowagi PEH 🙂
jak farbuję włosy dodaję 2 krople oleju z nasion konopi do farby i dokładnie mieszam przed nałożeniem jej na włosy niesamowicie chroni to przed uszkodzeniami … mam to sprawdzone musicie tego spróbować !! olej konopny kupiłam w Konopnej Farmacji w Poznaniu 30ml za 29,00 zł bardzo wydajny mam już 3 miesiąc – bez problemu mozna zamóić online – dodaje go myciu na włosy znacznie poprawił kondycję moich wiecznie zniszczonych niczym końcówek, nie puszą mi się tak bardzo. Nie używam go regularnie, bo z systematycznością miewam problemy, ale myślę, że jeśli ktoś będzie asertywny, to jeszcze więcej zdziała 🙂 Poza tym używam go do twarzy na wieczór. Wchłania się długo, ale z niego nie zeezygnuję nigdy. Wszystko podrażniało moją skórę, nic nie pomagało na zaczerwienienia. Skórę miałam suchą, a czasem czułam, że otarcie skóry o poduszkę już mi ją przeciera i to było niemile uczucie. Odkąd używam tego oleju ediit na szczęście tego problemu nie mam 🙂
Dzięki za polecenie! Stosowałam olej konopny na skórę głowy przed mycie i do olejowania długości i faktycznie bardzo pasował moim włosom, chociaż zapach był dosyć intensywny 😀
Spróbowałam po namowach koleżanki. Pierwsza próba, skończyła się tym, że te krótkie włosy (np. grzywka) pięknie się pofalowaly, a cała reszta skończyła zupełnie na prosto. Uznałam, że są za ciężkie, wiec przycięłam je do ramion, ale niestety za drugim razem to samo: gdy były mokre/wilgotne już mi się wydawało, że się udało, ale wraz ze schnięciem znikal też skręt…. czy to oznacza, że to nie dla mnie?
Może to nie tylko kwestia długości ale i sposobu cięcia. Włosy z odpowiednio nadanymi warstwami, cieniowane, lepiej reagują na wydobywanie skrętu bo mają więcej lekkości. Ale tutaj potrzeba dobrego fryzjera do kręconych włosów. Sprawdź u nas na Instagramie jest lista polecanych fryzjerów z całej Polski pod jednym z postów. Ewentualnie jeśli to nie cięcie możesz spróbować może innych kosmetyków do stylizacji i suszenia dyfuzorem, żeby zobaczyć jak potencjał do kręcenia mają Twoje włosy. Jeśli i bez tego raczej się rozprostowują to być może mają skręt 2A, czyli taką bardzo delikatną falę 🙂
Dużo wcześniej czytałam o wydobywaniu skrętu, ale ta duża ilość informacji zrobiła mi mętlik i już nie wiedziałam co do czego, a później już nie wiedziałam nawet od czego zacząć. Tu jest super to wyjaśnione, bardzo czytelnie i jasno nawet jak dla takiego laika jak ja. Włosy wyszły mi super jak na pierwszy raz. Na pewno odwiedzę to miejsce, gdy będę próbowała następny raz wydobyć skręt, tym razem bardziej świadomy 😉 Dzięki za pomoc
Baaaardzo się cieszymy! <3 My miałyśmy dokładnie ten sam problem na początku - totalny mętlik w głowie z natłoku informacji, co jak i do czego. Dlatego poukładałyśmy tutaj wszystko tak, jak same byśmy chciały to zrozumieć. To udanych kolejnych prób i jakby co to pisz do nas, poradzimy <3
Jak najbardziej! Trzeba tylko pamiętać o regularnym mocniejszym oczyszczaniu także długości włosów np. 2-3 razy na miesiąc w zależności od częstotliwości mycia głowy. Wówczas szamponem mocniejszym oczyszczamy nie tylko skórę głowy, ale i długość włosów (pianą z tego szamponu) 🙂
Dwukrotne mycie szamponem aloesowym, nałożenie odżywki proteinowej do spłukiwania i wyczesanie, płukania letnią wodą. Następnie nałożenie emolientowej odżywki bez spłukiwania, łagodny spray reanimujący loki na bazie siemienia lnianego. Ugniatanie, plopping i włosy wyglądają…jakby we mnie piorun trzasnął…strączki- jedne luźne fale, inne loczki, inne pół na pół, część prawie prosta. Spryskałam włosy sprayem do loków i zaczęłam ugniatać susząc suszarką. Bez efektu, miękkie, pachnące, ale w niekontrolowanym nieładzie, brzydkie strączki wyglądające matowo. Nie wiem co robię nie tak, mam włosy wurly, zdecydowanie lepiej wyglądają gdy zwiążę je w ciągu dnia w luźny koczek- wtedy robią się ładne loki, które trzymają się długo. Nawinięte na wałki również wyglądają super, trzymają skręt i wyglądają „porządnie”, są błyszczące i nie wymagają stylizatorów. Wysuszone na szczotkę są spuszone i dopiero po kilku godzinach zaczynają błyszczeć, wiążę je w koczek ślimak gumką- wtedy jest skręt, raz lepszy, raz gorszy, zależnie jak się ułożą, ale chciałabym uzyskać skręt/ładne fale samą stylizacją, a jest wtedy matowo, brzydko, nieporządnie.
Hmm tutaj zwróciłabym uwagę na kilka kwestii: czy szamponem myjesz też długość włosów? Wystarczy wgnieść pianę. Jakie konkretnie odżywki nakładasz? Jeśli chodzi o stylizację – sam spray może nie być wystarczający dla włosów wurly, żeby dostatecznie je zdefiniować i utrwalić. Spróbuj emolientowej, bardziej „kremowej” stylizacji, np. odżywki bez spłukiwania od OnlyBio (taka kolorowa z Rossmanna) w duecie np. z żelem Taft pomarańczowym lub czarnym żelem OnlyBio z serii Hair of the Day z Hebe. Pamiętaj, żeby po spłukaniu odżywki włosy były ociekające wodą, rozdziel je sobie palcami (lub szerszym grzebieniem) w grubsze pasma. Kiedy ugniatasz włosy powinny wydawać charakterystyczny dźwięk „nawilżenia”. Ugniataj pulsującym ruchem, przekręcaj głowę na boki. Dodaj kropelkę serum na mokre włosy. Wysusz suszarką z dyfuzorem. Jeśli chodzi o matowość – możliwe, że masz za dużo protein i/lub humektantów w pielęgnacji. Spróbuj zrobić proste mycie MO tylko z odżywką emolientową i taką stylizację jak opisałam. Daj znać jak poszło! 🙂
A kiedy uczesać włosy? Nie rozczesywałam przy myciu, po myciu – ugniatałam, zrobiły się ładne loczki. Schły naturalnie, ale trwało to tak długo, że w końcu wzięłam się za czesanie i efekt jak zwykle – proste i spuszone 🙁
Kręconych włosów nie trzeba czesać między myciami na sucho, wystarczy przed myciem. Możesz rozczesywać tylko na mokro podczas nakładania odżywki:)
Mam pytanie. Czy zabieg ten należy wykonać po każdym myciu włosów, czy po jakimś czasie?
Wydobywanie skrętu możesz robić co mycie, za każdym razem jak chcesz mieć loki czy fale 🙂
Naprawdę to mi pomogło. Bardzo łatwo wyjaśnione(: super dziękuję ❤
Cieszymy się ogromnie! Na tym nam zależało, żeby możliwie prosto to wytłumaczyć i zachęcić do spróbowania <3
Całe życie myślałam, że mam proste włosy. Ale przy próbach prostowania i uzyskania efektu tafli one się buntują. Z drugiej strony stylizowane fale, którym poświęcam pracę czas i czułość po kilku godzinach wyglądają jakby mnie ktoś potargał polarowym kocem. Dzisiaj po przeczytaniu Twojego artykułu i zastosowaniu się do rad osiągnęłam całkiem niezły efekt „beach waves”. Po kilku godzinach klapnęły i straciły na objętości, ale nie wyglądam przynajmniej jakbym spędziła noc w lesie 😀
Czy przy regularnym stosowaniu tych metod jestem w stanie wydobyć z nich bardziej wyrazisty skręt, czy taka ich uroda „ni to pies ni wydra”?
Systematyczne stylizowanie może jak najbardziej wpłynąć na większą definicję skrętu! 🙂 A i też nabierzesz wprawy, zobaczysz co Ci służy, a co nie, odkryjesz też jakie metody stylizacji najbardziej Ci pasują. Praktyka czyni mistrza! Jeśli potrzebujesz rady, od jakich stylizatorów zacząć itd. to napisz do nas maila 🙂
Dziękuję za odpowiedź. Na razie testuję siemię lniane (ugotowane na gluta), żeby sprawdzić jakie efekty mogę osiągnąć 🙂 Poczytam inne wpisy na blogu, będę testować i zobaczę. Dziękuję za wsparcie 😀 Pozdrawiam!
Wow, działa!
Zrobiłam biedę wersję, bo po myciu nałożyłam tylko rozwodnioną odżywkę i ugniatalam włosy jakieś 10 min. Później zawinęłam włosy w koszulkę na 3 godziny i wyszły loki! Nie mogę w to uwierzyć!
Jutro lecę kupić jakieś kosmetyki i zaczynam przygodę 🙂
Wspaniale! Bardzo się cieszymy <3 Piękna przygoda przed Tobą, powodzenia!
Udało się 🙈 tyle lat nie wiedzieć, że ma się solidny lok na głowie 😝😝 co prawda pochłania to sporo czasu ale warto 😍
Wspaniale! Cieszy nas to niezmiernie <3 Zobaczysz, że jak często będzies wydobywać skręt to zobaczysz jak robić to szybciej, sprawniej i tak, by osiągać najbardziej pasujące Ci efekty. Dziel się koniecznie dalszymi efektami 🙂
Moje włosy niby są proste, ale zawsze lekko spuszone, nie potrafię uzyskać na nich gładkiej tafli. Spróbuję dzisiaj wydobyć skręt metodą z rozwodnioną odżywką i sieminiem lnianym, ciekawe co z tego wyjdzie:) Świetny post:)
Super, czekamy na efekty! Jeśli chciałabyś tak czy siak próbować uzyskać gładką taflę to zobacz np. wpis o naftowaniu włosów <3
Mam takie małe pytanie, tutaj jest napisane, że najlepiej by było, aby odżywka była emolientowa. Mam jednak (tak mi się zdaję) włosy typu wurly. A w poście o tym typie włosów napisano, że najlepiej iść w proteiny. Więc tak się zastanawiam, na czym bardziej się skupić przy doborze odżywki?
Odżywka emolientowa pozwoli Ci ograniczyć puch, a proteiny z kolei będą podkreślać skręt. Ze stosowaniem protein w pielęgnacji włosów wurly chodzi o to, by pojawiały się one np. co drugie mycie jako odżywka/maska do spłukiwania. Z kolei w przypadku wysokoporowatych loków proteiny pojawiają się rzadziej. Na pierwsze wydobycie skrętu dobrze użyć podstawowej, prostej odżywki emolientowej, żeby nie „przedobrzyć” 😀 Później spokojnie można w myciach z wydobyciem skrętu stosować odżywkę proteinową – u niektórych sprawdza się nawet co mycie, np. na moich wurly 🙂
Próbuje wydobywać skręt włosów i widzę że mają potencjał na bycie pięknymi falami. Natomiast nie wiem czemu szybko się rozprostowują i mam wrażenie że są suche i szorstkie w dotyku.
A jakich kosmetyków używasz w tym celu? Ważna będzie zmiękczająca odżywka bez spłukiwania 🙂
Witam, dzięki za super porady. Ja mam pytanie jak stylizować włosy przy samej skórze? Czasami wychodzą mi bardzo pokręcone np. dzięki ploppingowi, jeśli suszę normalnie mam też loki ale jakby to określić mniej zbite, a na górze raczej proste. Chyba coś źle robię. Po myciu czy jakoś specjalnie mamy potraktować włosy przy samej skórze głowy?
Cześć, dzięki! <3 Słuszna obserwacja, plopping wydobywa skręt od samej nasady, a to dlatego, że włosy są ułożone "do góry". Przy stylizacji postaraj się lekko podnieść palcami włosy od nasady, i pougniatać w dłoni samą część włosów, która jest przy nasadzie. Przy suszeniu naturalnym włosy nieco klapną u nasady. Sposoby na to to np. podpinanie włosów na czas schnięcia naturalnego lub suszenie dyfuzorem. Przy obu tych czynnościach staraj się nieco pokręcić głową w różne strony, lekko poprzerzucać włosy, żeby nie schły "przyklejone" do skóry głowy 🙂
Świetny wpis, mam jednak pytanie dotyczące rozczesywania. Niestety moje włosy bez rozczesania po myciu są jednym wielkim kołtunem (oczywiście rozczesuję je wcześniej), niezależnie od techniki mycia i delikatnego obchodzenia się z nimi. Wynika to z tego, że są bardzo grube i bardzo gęste (mam ich taką ilość, jaką mają 4-5 „przeciętnych” kobiet i jest to opinia każdego fryzjera, u którego byłam..). Czesanie palcami czy też odpowiednim grzebieniem o szerokim rozstawieniu niestety nie wystarcza. Do tej pory jedyną szczotką, która dawała sobie z nimi w ogóle radę to tzw. tangle teezer. Włosy są raczej zdrowe, niefarbowane, ale ogromnie się puszą. Czy możecie doradzić, jak wydobyć skręt w moim przypadku?
Spróbuj dokładnego rozczesywania włosów na odżywce (super sprawdzi się do tego As I Am Growash lub Emolientowa z serii Hair of the Day od Only Bio), odżywkę bez spłukiwania także wczesz szczotką i dopiero wtedy wgnieć we włosy stylizator, najlepiej jakiś krem, na początek może różowy krem od Tafta 🙂 Wprowadź duzo olejowania i na sucho i na podkład, rób dużo emolientowych myć, ale tez nawilżaj włosy, puszenie się najczęściej jest wynikiem braku równowagi PEH 🙂
jak farbuję włosy dodaję 2 krople oleju z nasion konopi do farby i dokładnie mieszam przed nałożeniem jej na włosy niesamowicie chroni to przed uszkodzeniami … mam to sprawdzone musicie tego spróbować !! olej konopny kupiłam w Konopnej Farmacji w Poznaniu 30ml za 29,00 zł bardzo wydajny mam już 3 miesiąc – bez problemu mozna zamóić online – dodaje go myciu na włosy znacznie poprawił kondycję moich wiecznie zniszczonych niczym końcówek, nie puszą mi się tak bardzo. Nie używam go regularnie, bo z systematycznością miewam problemy, ale myślę, że jeśli ktoś będzie asertywny, to jeszcze więcej zdziała 🙂 Poza tym używam go do twarzy na wieczór. Wchłania się długo, ale z niego nie zeezygnuję nigdy. Wszystko podrażniało moją skórę, nic nie pomagało na zaczerwienienia. Skórę miałam suchą, a czasem czułam, że otarcie skóry o poduszkę już mi ją przeciera i to było niemile uczucie. Odkąd używam tego oleju ediit na szczęście tego problemu nie mam 🙂
Dzięki za polecenie! Stosowałam olej konopny na skórę głowy przed mycie i do olejowania długości i faktycznie bardzo pasował moim włosom, chociaż zapach był dosyć intensywny 😀
Spróbowałam po namowach koleżanki. Pierwsza próba, skończyła się tym, że te krótkie włosy (np. grzywka) pięknie się pofalowaly, a cała reszta skończyła zupełnie na prosto. Uznałam, że są za ciężkie, wiec przycięłam je do ramion, ale niestety za drugim razem to samo: gdy były mokre/wilgotne już mi się wydawało, że się udało, ale wraz ze schnięciem znikal też skręt…. czy to oznacza, że to nie dla mnie?
Może to nie tylko kwestia długości ale i sposobu cięcia. Włosy z odpowiednio nadanymi warstwami, cieniowane, lepiej reagują na wydobywanie skrętu bo mają więcej lekkości. Ale tutaj potrzeba dobrego fryzjera do kręconych włosów. Sprawdź u nas na Instagramie jest lista polecanych fryzjerów z całej Polski pod jednym z postów. Ewentualnie jeśli to nie cięcie możesz spróbować może innych kosmetyków do stylizacji i suszenia dyfuzorem, żeby zobaczyć jak potencjał do kręcenia mają Twoje włosy. Jeśli i bez tego raczej się rozprostowują to być może mają skręt 2A, czyli taką bardzo delikatną falę 🙂
Dużo wcześniej czytałam o wydobywaniu skrętu, ale ta duża ilość informacji zrobiła mi mętlik i już nie wiedziałam co do czego, a później już nie wiedziałam nawet od czego zacząć. Tu jest super to wyjaśnione, bardzo czytelnie i jasno nawet jak dla takiego laika jak ja. Włosy wyszły mi super jak na pierwszy raz. Na pewno odwiedzę to miejsce, gdy będę próbowała następny raz wydobyć skręt, tym razem bardziej świadomy 😉 Dzięki za pomoc
Baaaardzo się cieszymy! <3 My miałyśmy dokładnie ten sam problem na początku - totalny mętlik w głowie z natłoku informacji, co jak i do czego. Dlatego poukładałyśmy tutaj wszystko tak, jak same byśmy chciały to zrozumieć. To udanych kolejnych prób i jakby co to pisz do nas, poradzimy <3
czy stylizatora mozna uzywac codziennie (po kazdym myciu)?
Jak najbardziej! Trzeba tylko pamiętać o regularnym mocniejszym oczyszczaniu także długości włosów np. 2-3 razy na miesiąc w zależności od częstotliwości mycia głowy. Wówczas szamponem mocniejszym oczyszczamy nie tylko skórę głowy, ale i długość włosów (pianą z tego szamponu) 🙂
Dwukrotne mycie szamponem aloesowym, nałożenie odżywki proteinowej do spłukiwania i wyczesanie, płukania letnią wodą. Następnie nałożenie emolientowej odżywki bez spłukiwania, łagodny spray reanimujący loki na bazie siemienia lnianego. Ugniatanie, plopping i włosy wyglądają…jakby we mnie piorun trzasnął…strączki- jedne luźne fale, inne loczki, inne pół na pół, część prawie prosta. Spryskałam włosy sprayem do loków i zaczęłam ugniatać susząc suszarką. Bez efektu, miękkie, pachnące, ale w niekontrolowanym nieładzie, brzydkie strączki wyglądające matowo. Nie wiem co robię nie tak, mam włosy wurly, zdecydowanie lepiej wyglądają gdy zwiążę je w ciągu dnia w luźny koczek- wtedy robią się ładne loki, które trzymają się długo. Nawinięte na wałki również wyglądają super, trzymają skręt i wyglądają „porządnie”, są błyszczące i nie wymagają stylizatorów. Wysuszone na szczotkę są spuszone i dopiero po kilku godzinach zaczynają błyszczeć, wiążę je w koczek ślimak gumką- wtedy jest skręt, raz lepszy, raz gorszy, zależnie jak się ułożą, ale chciałabym uzyskać skręt/ładne fale samą stylizacją, a jest wtedy matowo, brzydko, nieporządnie.
Hmm tutaj zwróciłabym uwagę na kilka kwestii: czy szamponem myjesz też długość włosów? Wystarczy wgnieść pianę. Jakie konkretnie odżywki nakładasz? Jeśli chodzi o stylizację – sam spray może nie być wystarczający dla włosów wurly, żeby dostatecznie je zdefiniować i utrwalić. Spróbuj emolientowej, bardziej „kremowej” stylizacji, np. odżywki bez spłukiwania od OnlyBio (taka kolorowa z Rossmanna) w duecie np. z żelem Taft pomarańczowym lub czarnym żelem OnlyBio z serii Hair of the Day z Hebe. Pamiętaj, żeby po spłukaniu odżywki włosy były ociekające wodą, rozdziel je sobie palcami (lub szerszym grzebieniem) w grubsze pasma. Kiedy ugniatasz włosy powinny wydawać charakterystyczny dźwięk „nawilżenia”. Ugniataj pulsującym ruchem, przekręcaj głowę na boki. Dodaj kropelkę serum na mokre włosy. Wysusz suszarką z dyfuzorem. Jeśli chodzi o matowość – możliwe, że masz za dużo protein i/lub humektantów w pielęgnacji. Spróbuj zrobić proste mycie MO tylko z odżywką emolientową i taką stylizację jak opisałam. Daj znać jak poszło! 🙂