Bardzo często spotykamy się z tym pytaniem: jak zacząć? Chcesz zadbać o Twoje włosy, bo czujesz i widzisz, że chcą się kręcić, ale nie wiesz co powinnaś zrobić na początek. Jest wiele aspektów, na które warto zwrócić uwagę. Zebrałyśmy najważniejsze według nas kwestie i przedstawiłyśmy je w naszym stylu na prostej grafice. Ciężko jednak w kilku słowach streścić pewne zagadnienia, dlatego w tym wpisie postaramy się je rozszerzyć.

Określ swoją porowatość

Najlepiej zacząć od poznania swoich włosów, sklasyfikowania ich. Tylko wtedy będziesz mogła im pomóc odpowiednio dobraną pielęgnacją. Porowatość to stopień odchylenia łusek włosa. Włosy kręcone i falowane zazwyczaj są średnio lub wysokoporowate chociaż zdarzają się wyjątki.

Darmowy test na porowatość zrobisz na stronie loczek.pl. Polecamy go szczególnie początkującym, gdyż zawiera proste pytania dla osób, które dopiero chcą rozpocząć swoją walkę o piękne włosy. Bardziej zaawansowane testy znajdziesz u Agnieszki Niedziałek z napieknewlosy.pl i u Ani z bloga anwen.pl.

Znając swoją porowatość lepiej dobierzesz oleje do olejowania (wpis o olejowaniu i podział olejów ze względu na porowatość włosów znajdziesz tutaj), będziesz mogła dobrać odpowiednio ilość i typ produktów, a także będziesz świadoma, jak Twoje włosy mogą reagować na różne składniki.

Oprócz porowatości weź też pod uwagę grubość Twoich włosów. Jeśli masz włosy cienkie to nakładanie masek lub innych kosmetyków od nasady może powodować ich obciążenie. Warto wtedy nakładać treściwsze maski od ucha w dół. Cienkie włosy mogą też wymagać nakładania mniejszych ilości kosmetyku, podczas gdy grube włosy mogą potrzebować znacznie większej ilości.

Zwróć też uwagę na stan Twoich końcówek. Jeżeli są suche czy rozdwojone – obetnij je! Nie żałuj, zniszczeń na końcówkach nie da się odbudować, będą pnęły się w górę i prędzej czy później będziesz musiała je obciąć i wówczas może być to znaczniejsza długość włosów, a nie same końce.

Zabezpieczaj włosy

Kolejna rada związana jest m.in. z zabezpieczaniem wcześniej wspomnianych końcówek. Zrobisz to za pomocą serum silikonowego lub olejku. Nałóż kosmetyk na lekko wilgotne lub suche włosy, możesz dokładać go także w ciągu dnia lub przed snem.

Zabezpieczaj włosy także na noc wiążąc je w luźny kok u góry głowy, czyli tzw. ananasa (więcej słówek, które mogą okazać się przydatne na początku Twojej świadomej pielęgnacji znajdziesz w słowniczku TUTAJ). Dzięki temu loki nie będą ocierały się o poduszkę i aż tak puszyły. Możesz równie dobrze spać także w rozpuszczonych włosach lub luźnym koku, kucyku czy warkoczu, jak Ci wygodnie. Ważne, żebyś zwróciła uwagę co służy Twoim włosom, ale też Twojemu snu 🙂

Uważaj na gumki i frotki z metalowymi elementami, mogą wyrywać i łamać Ci włosy! Najlepsza będzie miękka frotka lub grubsza scrunchie.

Możesz także zainwestować w poszewkę na poduszkę z satyny jedwabnej lub innego śliskiego materiału, np. satyny bawełnianej. Jeśli chodzi o czepek do spania to warto, żeby był on z satyny jedwabnej, gdyż to naturalny materiał przepuszczający powietrze.

Przejrzyj swoje kosmetyki

Tak naprawdę początek świadomej pielęgnacji nie musi oznaczać wyrzucenia wszystkich starych kosmetyków i zakup nowych. Świadoma pielęgnacja polega na świadomym czytaniu składów kosmetyków i dobieraniu ich do swoich potrzeb. W nauce składów pomoże Ci nasz WORKBOOK o czytaniu składów, w którym znajdziesz podstawowe informacje na ten temat, przykłady, rady gdzie szukać informacji, a także szablon do druku i samodzielnej nauki. Zobaczysz, że po kilkukrotnej samodzielnej analizie składu kosmetyku zaczniesz o wiele więcej rozumieć i decyzja, czy dany kosmetyk jest dla Ciebie czy nie zajmie Ci zdecydowanie mniej czasu.

Kiedy przeanalizujesz już składy swoich kosmetyków ustal, które z nich nadadzą się do świadomej pielęgnacji. Na start potrzebujesz:

  • łagodnego szamponu
  • mocnego szamponu
  • maski proteinowej
  • maski humektantowej
  • maski emolientowej
  • peelingu
  • stylizatora
  • serum do końcówek

Dodatkowo możesz zaopatrzyć się w olej do olejowania i odżywkę bez spłukiwania, chociaż za odżywkę bez spłukiwania równie dobrze może posłużyć odrobina emolientowej maski rozcieńczonej z wodą. Więcej o odżywkach BS, czyli bez spłukiwania poczytasz TUTAJ.

Zazwyczaj nie znajdziesz masek czy odżywek, które są czysto humektantowe lub proteinowe. Najczęściej odżywki i maski oparte są na alkoholach tłuszczowych, które są emolientami (to DOBRE alkohole!). Zwróć uwagę, że o przynależności kosmetyku do danego typu decyduje to jak wysoko w składzie i jak wiele ma składników danego typu. O tym także przeczytasz w naszym workbooku.

Nie musisz od razu kupować wszystkich masek i odżywek. Sprawdź, jakie masz półprodukty w domu. Na pewno w swojej kuchni znajdziesz żółtko jaja (proteina), miód (humektant) czy olej (emolient). Inne przykłady to np. spirulina, banan, jogurt czy siemię lniane. Możesz dodawać takie półprodukty do Twoich gotowych kosmetyków by zmienić nieco ich działanie lub możesz tworzyć własne maski. Znajdziesz sporo różnych przepisów DIY na domowe maski do włosów.

Dołącz do włosowej społeczności

Możesz bardzo wiele nauczyć się od dziewczyn dzielących się swoją wiedzą na temat kręconych włosów. Obserwuj je, oglądaj, słuchaj, czytaj. Na pewno nie pożałujesz!

Na YouTube znajdziesz Curly Madeleine, Zakręcovnię, Adę Biardę i Agnieszkę Niedziałek. Prowadzą też swoje konta na Instagramie. Na naszym profilu na IG oznaczone są konta innych dziewczyn, które dzielą się swoją wiedzą.

Ogromnym źródłem wiedzy są także grupy na Facebooku! Znajdziesz tam nie tylko multum informacji, ale możesz także zobaczyć jak inne dziewczyny radzą sobie z pielęgnacją, jakie kosmetyki się im sprawdzają, jakie techniki stylizacji stosują, możesz dyskutować, pytać, co się sprawdza, co polecają, to świetne miejsce! Grupy te to Curly Girls Polska i Curly Hair Project.

Same planujemy założyć grupę dotyczącą pielęgnacji włosów falowanych i wurly. Chcemy, żeby grupa była poświęcona typowo tym typom skrętu, jako że pielęgnacja fal i włosów wurly różni się od pielęgnacji loków. Grupa powstanie prawdopodobnie w czerwcu, gdyż wcześniej chcemy stworzyć więcej materiałów z wiedzą dla fal 🙂

Zamień ręcznik na koszulkę bawełnianą

Nieważne czy to proste włosy czy falowane czy kręcone – tarcie ręcznikiem długości włosów zdecydowanie im nie służy! Jeśli nie masz nic innego rób to delikatnie – odciskaj wodę z włosów lekko ugniatając.

Lokom i falom najlepiej sprawdzi się bawełniana koszulka. Będzie świetna nie tylko do odsączenia włosów ale także do ugniatania loków już po aplikacji stylizatora. Dodatkowo sprawdzi się super do ploppingu. A co to plopping dowiesz się także z naszego słowniczka dla kręconowłosych. Znajdź jakąś starą koszulkę i do dzieła, na pewno zauważysz różnicę!

Wypróbuj metodę OMO

Czyli… spróbuj umyć włosy odżywką na długości (więcej na ten temat poczytasz tutaj), szamponem delikatnym jedynie skórę głowy, a potem nałóż ponownie maskę ale zostaw ją na 5 minut na włosach. Następnie spłucz i nałóż stylizator, ugniataj włosy przez koszulkę. To metoda OMO (Odżywianie, Mycie, Odżywianie) w dużym skrócie. Na pewno postaramy się przybliżyć ją niedługo zestawiając ją także z popularną za granicą metodą CG (Curly Girl), gdyż też jest warta uwagi i masz prawo wybrać jedną z nich.

Jeśli jednak chodzi o początek to najważniejsze jest tak naprawdę wypróbowanie mycia włosów odżywką. To zmienia bardzo dużo. Po kolei wygląda to tak:

  • zmocz włosy
  • nałóż odżywkę do mycia na długość włosów (skąd wiedzieć czy odżywka nadaje się do mycia? na TEJ grafice znajdziesz info), delikatnie wczesz ją palcami we włosy, tak by dostała się do wszystkich pasm
  • nie spłukując odżywki, nałóż szampon delikatny na skórę głowy, umyj skórę głowy
  • spłucz wszystko (szampon i odżywkę)
  • nałóż drugą odżywkę, bardziej treściwą, zostaw ją na włosach kilka minut, spłucz
  • wodę odciśnij wgniatając we włosy odżywkę bez spłukiwania lub rozcieńczoną wodą odżywkę np. emolientową
  • nałóż stylizator, ugniataj (o pierwszym wydobyciu skrętu przeczytasz tutaj)
  • wysusz włosy naturalnie lub suszarką, najlepiej z dyfuzorem

Stwórz plan myć

Pewnie pomyślisz sobie od razu: ale jak, jak ja nic nie wiem? Spokojnie, to nie takie straszne, a pomoże Ci całościowo spojrzeć na Twoją pielęgnację. Wystarczy, że rozpiszesz wstępnie kilka kolejnych myć. Nie musisz rozpisywać dokładnie czego użyjesz. Ważne żebyś wiedziała, jakiego rodzaju substancji dostarczasz włosom danym myciem, jaki „zabieg” im wykonujesz.

W swoim planie zawrzyj:

  • mycie proteinowe, emolientowe, humektantowe (przy czym mycie proteinowe może oznaczać mycie z użyciem maski PEH, a mycie humektantowe użycie maski EH, dany typ substancji przeważa w danym myciu)
  • mocne oczyszczanie szamponem z SLS (skóry głowy i długości, co kilka myć, np. 4)
  • peeling skóry głowy (co kilka myć, np. 5, w zależności od potrzeb)

Niezbędne jest tutaj zadbanie o równowagę PEH! Nie wiesz co to? Spokojnie, poczytasz o tym TUTAJ, a na prostej grafice zobaczysz, jak rozpoznać kiedy masz nadmiar, a kiedy niedobór danych substancji. Równowaga PEH polega na dostarczaniu włosom odpowiedniej ilości każdej z substancji (protein, emolientów i humektantów), tak, by włosy były odpowiednio odżywione i zdrowe.

Planowanie i zapisywanie myć jest szczególnie ważne na początku Twojej przygody ze świadomą pielęgnacją. Potem, wraz z doświadczeniem, wiele rzeczy będziesz robiła już mocno na wyczucie. Ale spokojnie, daj sobie i swoim włosom czas, poznajcie się lepiej 🙂

W czerwcu szykujemy kolejne wyzwanie, w którym nauczymy Cię jak stworzyć Twój własny plan myć! Szykują się piękne karty pracy i rozpiski do wyzwania, materiały dla Ciebie, dzięki którym poznasz potrzeby swoich włosów i ułożysz dostosowany do nich plan. Obserwuj nas na Instagramie, żeby być na bieżąco ze szczegółami <3

Prowadź dziennik

Ten punkt bezpośrednio łączy się z poprzednim na temat planowania myć. Zapisywanie myć, konkretnych produktów, stylizacji i sposobu suszenia oraz swoich obserwacji na temat efektów pozwoli Ci wyeliminowac błędy i nauczyć się co Twoje włosy lubią, a czego nie. Kiedy to odkryjesz będziesz wiedziała intuicyjnie kiedy spodziewać się problemów, a kiedy na 100% możesz liczyć na GHD, czyli Good Hair Day.

My zapisujemy:

  • po kolei użyte kosmetyki łącznie z olejowaniem, czasem olejowania i ewentualnym podkładem i wcierkami
  • sposób stylizacji, sposób suszenia
  • wcierki po myciu, w dni bez myć
  • efekty po danym myciu, przemyślenia, co może być odpowiedzialne za dany efekt

Spróbuj, wystarczy zwykły zeszyt. Niby nic, a daje ogrom wiedzy! Możesz też prowadzić pamiętnik w Twoim telefonie i np. zapisywać użyte produkty w notatniku czy bezpośrednio na zdjęciu włosów.

Nie testuj zbyt dużo naraz

Nie rób za każdym razem całkowicie innego mycia. Na początek postaw na powtarzalność. Obserwuj reakcje Twoich włosów na jedno mycie, następnie zmień jeden element i znowu obserwuj efekty. W ten sposób dowiesz się, co dobrze wpływa na Twoje włosy, a co niekoniecznie oraz jakie połączenia kosmetyków Ci służą.

To by było na tyle! Jest tego trochę, ale chyba nie taki diabeł straszny jak go malują. Mamy nadzieję, że troszkę rozjaśniłyśmy Ci sytuację i spokojnie przystąpisz do boju. Trzymamy za Ciebie kciuki <3

Gubisz się w natłoku infomacji?

Wszystko po kolei, krok po kroku, znajdziesz w naszych Planach Startowych! To praktyczne, krótkie i zwięzłe wskazówki, plan na 12 myć, metody mycia i stylizacji włosów, zestawy kosmetyków i wiele więcej!

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.