Obcinanie włosów czy podcinanie końców jest jednym z istotniejszych elementów pielęgnacji włosów. Regularne podcinanie końcówek będzie szczególnie ważne przy włosach łamliwych, cienkich, z tendencją do szybkiego rozdwajania się końcówek. Takie włosy będa wymagały szczególnej troski, a dbanie o stan końcówek będzie procentowało na przyszłość w postaci poprawy wyglądu całych włosów. Wiele osób coraz częściej decyduje się na samodzielne podcinanie włosów w domu, zwłaszcza jeżeli chodzi o podcinanie końcówek, a nie na wizytę w salonie fryzjerskim. Niestety, mimo wielu plusów samodzielne podcinanie włosów w nieodpowiedni sposób może przynieść więcej szkody niż pożytku. Dlatego warto znać zasady skutecznego podcinania włosów w domu.
Czy muszę podcinać jeśli zapuszczam włosy?
Unikanie podcinania włosów wynikające z chęci ich zapuszczenia nie zawsze będzie dobrą opcją, zwłaszcza przy włosach delikatnych i łamliwych. Unikanie cięcia z obawy przed utratą długości może się niestety skończyć koniecznością obcięcia w przyszłości większej części włosów. Wynika to z faktu, iż zniszczone, rozdwojone końce będą piąć się w górę a kolejno prowadzić do niszczenia innych włosów (m.in hacząc na długości o inne).
Jak często podcinać?
Nie ma jednej określonej zasady co do częstości podcinania końcówek. Zazwyczaj mówi się o 2-3 miesiącach, ale nie jest to sztywna zasada. Wszystko zależy od tego w jakim stanie są nasze włosy oraz od tego jak szybko ulegają zniszczeniu. Cienkie, delikatne, zniszczone np. rozjaśniane włosy będą szybciej się rozdwajały, a przykładowo grubsze i mocniejsze włosy wolniej.
Plusy i minusy podcinania włosów w domu
Do niewątpliwych plusów samodzielnego obcinania włosów w domu należą przede wszystkim oszczędność czasu i pieniędzy. Zwłaszcza jeżeli nasze włosy są na tyle wymagające, że końcówki często wymagają cięcia. Oprócz tego same decydujemy jak dużo chcemy przyciąć (wiemy dobrze jak to jest z podcinaniem końcówek u fryzjera :D) oraz jaką metodę cięcia włosów wybierzemy.
Są jednak także minusy, a głównym i najważniejszym jest najczęściej nieodpowiednie przycięte (zmiażdżone!) włosy. Najczęściej problem ten wynika z cięcia nieodpowiednimi nożyczkami. Często są to zwykłe nożyczki do papieru. A to wcale nie dodaje zdrowia włosom, a wręcz przeciwnie! Zmiażdżone końce ciągle będa się rozdwajać, a regularne podcinanie w taki sposób będzie trwale je osłabiać. Efekty zapuszczania mogą nie być widoczne. Wiele osób zgłasza nam, że mimo regularnego podcinania i zabezpieczania włosy ciągle się rozdwajają – to właśnie nieodpowiednie cięcie może być przyczyną.
Pamiętaj, że także w salonie fryzjerskim mogą być nieraz używane nieostre nożyczki niskiej jakości. Zawsze masz prawo dopytać z jakiego sprzętu korzysta fryzjer szczególnie jeśli nie widzisz pozytywnych efektów po podcięciu.
Zatem decydując się na samodzielne podcinanie włosów w domu to zdecydowanie powinniśmy postawić przede wszystkim na odpowiedni sprzęt – nożyczki fryzjerskie. Tylko takie nożyczki zapewnią nam dostatecznie ostre cięcie i nie będę powodować niszczenia końcówek.
Dlaczego więc warto zainwestować w nożyczki typowo fryzjerskie do obcinania włosów?
Dlatego, że tylko takie nożyczki przeznaczone są do cięcia włosów. Nożyczki takie są odpowiednio wyprofilowane, a także wyjątkowo ostre. Obecnie mamy dość szeroki wybór nożyczek w różnych wariantach cenowych. Ze swojej strony polecić możemy dwa ciekawe modele z Hairstore.pl, których same od jakiegoś czasu używamy. Są to:
1) Fox Student, nożyczki fryzjerskie 5,5
2) Henbor Classic 799, nożyczki fryzjerskie
Są to nożyczki, które świetnie sprawdzą się zarówno do użytku profesjonalnego jak i do domowego cięcia. Zarówno nożyczki FOX Student jak i Henbor Classic wykonane są ze stali nierdzewnej i posiadają podpórkę na palec, regulowaną śrubę i wymienne oczka.
Świetnie nam się z nimi pracowało, są precyzyjne, płynnie tną, są wygodne w użyciu, a przede wszystkim bardzo ostre!
Decydując się na zakup nożyczek fryzjerskich musimy jednak pamiętać, że nożyczki te służyć powinny nam wyłącznie do cięcia włosów, a nie np. do papieru czy innych tworzyw. Korzystanie z nożyczek fryzjerskich do cięcia innych tworzyw będzie niestety skutkowało tępieniem ostrzy.
Jak my podcinamy końcówki w domu?
Zazwyczaj robimy to w bardzo prosty sposób:
- włosy dokładnie rozczesujemy na sucho (Karolina) i na mokro na odżywce co-wash (Asia),
- następnie robimy przedziałek na środku głowy,
- włosy zbieramy i wiążemy tuż pod brodą,
- trzymając włosy między palcami przycinamy końcówki.
Jako, że nasze włosy nie są ścięte na prosto to często także oddzielamy partie włosów, które są krótsze (np. przy bokach twarzy, grzywka) i je również rozczesujemy dokładnie i przycinamy końce. Często także już po wysuszeniu lekko podcinamy niektóre pasma, które uważamy, że wymagają podcięcia, żeby całość dobrze się prezentowała.
A jak jest w Waszym przypadku? Czy również stawiacie na cięcie samodzielne w domu czy raczej oddajecie się w ręce fryzjerów?
Wpis powstał we współpracy z Hairstore.pl